najlepsza drużyna to moja rodzina
Stream Moja rodzina (sł. i muz. Bożena Forma) by MAC EDUKACJA on desktop and mobile. Play over 320 million tracks for free on SoundCloud.
Kompetentna i sprawna drużyna okazuje się być nienajgorsza niemal w każdym obszarze boiska - oznacza to jednak, że w żadnych z nich nie jest najlepsza. W niemal każdym elemencie gry Borussi
„Rodzina” – nauka wiersza. Dom to przede wszystkim rodzina, a więc uczymy się krótkiego wierszyka o rodzinie wykorzystując palce dłoni: Ten pierwszy to Dziadziuś, (kciuk) tuż obok Babunia. (wskazujący) Największy to Tatuś, (środkowy) a przy nim mamusia. (serdeczny) A to ja dziecina mała, (mały) i to jest rodzinka, moja ręka
1,7 tys. views, 21 likes, 11 loves, 6 comments, 6 shares, Facebook Watch Videos from SOSW Bytów: Najlepsza drużyna To moja rodzina Do
1.7K views, 21 likes, 11 loves, 6 comments, 6 shares, Facebook Watch Videos from SOSW Bytów: Najlepsza drużyna To moja rodzina Do ludzi
nomor luar negeri gratis untuk whatsapp 2022. Tegoroczne obchody Dnia Rodziny w Świetlicy Socjoterapeutycznej „DOM” odbyły się 24 maja pod hasłem „Najlepsza drużyna to moja rodzina”. Mądra miłość rodzicielska daje gwarancję tego, aby dzieci były zdrowe, życzliwe i otwarte na innych. Wśród zebranych gości znaleźli się rodzice, dziadkowie, rodzeństwo. Uroczystość rozpoczęła się przywitaniem gości przez wychowawczynie świetlicy Dorotę Fedusio i Martę Kaczyńską. Dzieci wystąpiły przed zgromadzoną publicznością recytując piękne wiersze i piosenki tematycznie związane ze świętem. Po przedstawieniu wręczyły swoim bliskim własnoręcznie wykonane koszyczki–laurki. Podziękowań, braw, pochwał i wzruszeń tego dnia w świetlicy nie brakowało. „Dziękujemy Wam rodzice za Wasze serce złote. My urwisy Was kochamy Nie zapominajcie o tym!” Wszyscy wzięli udział w zabawie integracyjnej „Bryczka”, która wywołała wiele śmiechu. Następnie rodzice wraz z dziećmi wzięli udział w teleturnieju wiedzy o rodzinie. Zabawa ta pokazała, jak dobrze rodzice znają swoje dzieci, a pociechy szczerze wskazały na zainteresowania i upodobania swoich rodziców. Dużą atrakcją były konkursy przy muzyce i śpiewie z akompaniamentem gitar i bębnów. Dopełnieniem uroczystości był słodki poczęstunek, przygotowany przez wychowawczynie, rodziców i dzieci. Wśród pyszności, które królowały na stołach znalazły się ciasteczka upieczone w świetlicy przez dzieci i rodziców. Były też pyszne pączki, ciasta, rurki, babeczki, cukierki, owoce. Nie zawiedli rodzice, którzy chętnie służą pomocą. Dziękujemy im za to. Dzień Rodziny upłynął w ciepłej i miłej atmosferze. Atrakcje tego dnia zorganizowane dla dzieci i najbliższych pokazały zdrowy sposób spędzania wolnego czasu oraz dobry sposób na integrację rodziny. Z okazji XX Warmińsko–Mazurskich Dni Rodziny społeczność Świetlicy Socjoterapeutycznej „DOM” w Węgorzewie przesyła życzenia: „Radość, radość ponad wszystko. Miłość, miłość ponad wszystko. Tego pragną wszystkie dzieci. Niech nasz głos do wszystkich leci!”
Pod powyższym hasłem społeczność Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Nowej Wsi Ełckiej zorganizowała III Festyn Rodzinny, nad którym honorowy patronat objął Wójt Gminy Ełk Tomasz Osewski. Na początku odbyła się część artystyczna w wykonaniu przedszkolaków oraz uczniów klas 0-III. Wykonane utwory były podziękowaniem oraz wyrażały miłość dzieci dla rodziców. Następnie odbyły się prezentacje finalistów konkursu: „Mam talent”. Po występach widzowie mogli oddać głos na jednego z finalistów. Członkowie samorządu uczniowskiego po przeliczeniu głosów wyłonili zwyciężczynię. To Amelia Jankowska z grupy Motylki, która zaprezentowała pokaz umiejętności ze sztuki walki viet vo dao. Po części artystycznej w sali gimnastycznej rozpoczęło się świętowanie w ogrodzie szkolnym. Dzieci z ogromnym zainteresowaniem oglądali wnętrza wozów strażackich i samochodów policyjnych. Chętnie malowały twarze, robiły bańki mydlane, oblegane były dmuchane zjeżdżalnie. Nie zabrakło kiełbasek pieczonych przy ognisku oraz pysznego bigosu. Chętni mogli potańczyć na placu wraz z instruktorkami zajęć tanecznych szkoły tańca New Style Dance Studio Dominiki Nowakowskiej, zaś „Mikrofon dla wszystkich” dawał szansę wszystkim chętnym do zaśpiewania i popisania się talentem poza konkursem. W trakcie festynu wręczono nagrody w konkursie plastycznym „Laurka dla mamy”. Pierwsze miejsca zdobyli: kl. 0 b – Stanisław Kłubowicz, kl. I a – Rafał Olszewski, kl. II a – Lena Słowikowska, kl. II b – Elżbieta Urbanowicz. Drugie miejsce: kl. 0 b – Julia Bogdan, kl. I b – Izabela Surmacewicz, kl. II b – Ariela Walendzik. Trzecie miejsce: kl. 0 b – Amelia Wasyk, kl. 3 a – Wiktoria Mielechowicz. Nagrody wręczyli Wójt Gminy Ełk Tomasz Osewski i dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego Jacek Szumski.
Ooops, nie mamy takiej strony! Błąd 404 - strona nie istnieje. Mimo, że staramy się, aby na naszej stronie wszystko działało należycie, wygląda na to, że strona, której szukasz nie istnieje. Oznacza to, że albo została usunięta, albo nigdy nie uważasz, że jest to błąd po naszej stronie poinformuj nas o tym korzystając z podstrony Kontakt. Z góry dziękujemy.
Lubię, kiedy Mama jest blisko gdy jest ciemno, bo się nie boję...Lubię kiedy Tata ogląda ze mną chmury, ptaki i bajki... to tylko niektóre z wypowiedzi Przedszkolaków świadczące o tym, że Mama i Tata to nie tylko osoby zapewniający dzieciom jedzenie, ubranie i dach nad głową, ale przede wszystkim czuli opiekunowie obdarzający ich miłością i troską, chroniący przed niebezpieczeństwem, a także przyjaciele i wierni towarzyszy zabaw, pomagający zrozumieć i poznać otaczający ich dzieci świat. Dzieci zadeklarowały też chęć niesienia pomocy swoim Rodzicom w codziennych pracach domowych, ale też utrwaliły sobie lub poznały takie pojęcia jak syn, córka, wnuk, wnuczka, rodzeństwo, dziadkowie i wykonały portret Mamy zgodnie z treścią wiersza G. Gąsienica, czy ilustrację pt. "Moja Rodzina".Galeria zdjęć
Ten tekst dziecięcej piosenki skojarzył mi się, gdy oglądałam zdjęcie rodziny z niewielkiej osady leżącej niedaleko Ostrołęki. Zdjęcie zrobiono podczas imprezy z okazji 18 – letnich urodzin Damiana. Uroczystość odbyła się w jednym z lokali rozrywkowych. Troje dzieci. Najmłodsza 12- latka, przy niej 20-letnia studentka pedagogiki, obok osiemnastolatek i rodzice. Są naturalni, sprawiają wrażenie dobrej, zgranej rodziny. Dokładnie takiej jak w tekście piosenki. Wzorem był tata Historia Mariusza poruszyła mnie do głębi. Nie należy do osób, do których łatwo można dotrzeć, ale wyczuwa się w nim siłę charakteru. Podoba mi się jego serdeczny, szczery uśmiech, pod którym skrywane jest dobre, wrażliwe serce. Chciałbym być taki jak mój tata ale, daleko mi do niego. On był dobry i uczynny, wszystkim pomagał – wspomina zmarłego ojca, który osierocił rodzinę, gdy chłopiec miał zaledwie 13 lat. Mariusz kochał i cenił ojca. Był dla niego wzorem do naśladowania. Spędzał z ojcem każdą wolną chwilę, chociaż tych chwil nie było zbyt dużo, bo tata dużo pracował, angażował się do pomocy innym. Śmierć ojca przyszła nagle. Obraz ojca leżącego w trumnie, jego twarz zniekształcona przez nagły zgon nie zatarł upływający czas. Życie postawiło przed chłopcem nowe zadania. Był najstarszy, w domu była jeszcze czwórka młodszego rodzeństwa i schorowana, przybita odejściem męża mama. Mariusz był prawą ręką mamy, zajmował się braćmi i siostrą. Już po podstawówce poszedł do pracy. Wieczorowo ukończył liceum ogólnokształcące. W tym samym w zakładzie pracuje już prawie 30 lat. Korzystał z każdej formy dorobienia pieniędzy, bo domowy budżet był bardzo skromny. W sezonie zbierał i sprzedawał grzyby, jagody, maliny. Brakowało nawet na mleko I tak upływało Mariuszowi życie aż do 26 roku. Nie miał czasu na spotkania z rówieśnikami, umawianie się na randki. Najważniejsza była praca i wspieranie borykającej się z chorobami mamy. Życie jego zmienił wypadek. Potrącony przez samochód dwa tygodnie spędził w szpitalu. Tam poznał rówieśnika, z którym zawarł bliską znajomość. Po powrocie ze szpitala nowy kolega zaproponował spotkanie w swojej miejscowości. I tak Mariusz poznał przyszłą żonę. Kilka lat młodsza od Mariusza miała jeszcze trzy niezamężne siostry, ale ona właśnie podbiła jego serce. Mama dziewczyny nie od razu zaakceptowała znajomość córki. Przed wyjazdem na jedną z potańcówek, sprawdziła dowód osobisty chłopca. Trudno się dziwić, że chroniła córkę. Skąd mogła wiedzieć, że jej przyszły zięć jest godny zaufania. Po pół roku znajomości oświadczył się i został przyjęty. Była to jego pierwsza dziewczyna, pierwsza miłość. Było to tak – ożywia się, wspominając nie tak znowu odległe czasy. – W piątek byłem u notariusza, żeby podpisać dokumenty związane z kupnem mieszkania. W sobotę był ślub i przyjęcie weselne. A w niedzielę poszliśmy już na swoje. Zamieszkaliśmy w naszym pustym, ale własnym mieszkaniu. Nie mieliśmy pralki, lodówki, wielu potrzebnych mebli. Było bardzo trudno finansowo. Musiałem spłacać pożyczkę na zakup mieszkania. Były opłaty za czynsz, światło, żywność. Stać nas było na niektóre tylko artykuły spożywcze. Jeszcze trudniej stało się, gdy przyszła na świat córka. Żona przestała pracować, brakowało nam nawet na mleko. Przetrwaliśmy te trudne czasy. Dzisiaj samemu trudno mi uwierzyć, że jednak daliśmy sobie radę – ocenia przeszłość mój rozmówca. Planował zawsze z wyprzedzeniem. Gdy przyszły lepsze czasy, zaczął myśleć o kupnie działki pod budowę domu. Leżała w szczerym polu. Ich dom był pierwszy. Dzisiaj, przy ich ulicy wznosi się ich wiele. Wśród nich jest dom Mariusza, Ani i i ich trójki dzieci. Być takim jak mój tata Moja rodzina jest wspaniała. Chciałbym podobną założyć w przyszłości. Najbardziej cenię w niej miłość, szczerość, wyrozumiałość, a przede wszystkim ciepło rodzinnej atmosfery – tak charakteryzuje swoją rodzinę osiemnastolatek. Jakie ma plany na przyszłość? Najpierw chciał być budowlańcem. Dlatego poszedł do technikum budowlanego. Chciał budować i wykańczać domy, proponując w ich urządzaniu własne koncepcje. Teraz myśli o pracy, w której mógłby pomagać innym, być użytecznym. Chodzi mu po głowie zawód policjanta. Niebezpieczny, ale jakże potrzebny w utrzymaniu bezpieczeństwa. Damian ocenia, że jak na swój wiek, jest w porządku. Osiągnął już troszeczkę. Lubi pracować. Praca sprawia mu przyjemność. Czuje się szczęśliwy. Za zapracowane pieniądze kupił sobie samochód. Ma wspaniałą dziewczynę. Ma dużo planów na przyszłość. Marzy mu się własne porsche, albo mustang. Ale sprawy materialne nie są dla niego najważniejsze. Na pierwszym miejscu stawia szczerość, miłość. Pragnie mieć kochającą rodzinę. Wzorem jest dla niego tata. Chciałby być taki jak on. A oto inne wspomnienie syna. Znalazłam je przeglądając strony internetowe. W sukurs przychodzi jak zawsze niezawodna poezja, tym razem wychodząca spod pióra międzywojennego fenomenu poetyckiego, wybitnego poety Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. „Szczęście zaczyna się w tobie Zaczyna się na dnie twego serca a ty możesz je wciąż powiększać pozostając życzliwy tam, gdzie inni bywają nieżyczliwi pomagając tam, gdzie nikt już nie pomaga będąc zadowolonym tam, gdzie inni tylko stawiają żądania.” Mój Tata miał ogromną wiedzę z historii, geografii, przyrody. Był ciekawy świata. Nie zdobył formalnego wykształcenia, nie został lotnikiem, bo wojna pokrzyżowała jego marzenia i plany. Jednak nie narzekał. Zmierzył się ze swoim losem i żył najlepiej, jak potrafił. Ciężko pracował na utrzymanie rodziny, wybudowanie domu a w wolnych chwilach dużo czytał. W niedzielę, jedyny dzień w który nie pracował od rana do nocy, czytał książki, gazety, magazyny. Wierszy nie czytał, a przynajmniej ja nic o tym nie wiem, ale ten wiersz Gałczyńskiego bardzo do mojego Taty pasuje. * * * Szczęście znajduje się w Tobie. Ty potrafisz się uśmiechać tam, gdzie się narzeka i lamentuje, potrafisz przebaczać, gdy ludzie zło ci wyrządzają. Bożena Chojnacka
najlepsza drużyna to moja rodzina